Home » Dietetyka » Dieta ketogeniczna, moje wrażenia po tygodniu

dieta ketogeniczna

Dieta ketogeniczna, moje wrażenia po tygodniu

Przeglądając polskiego i zagranicznego youtuba natknąłem się na kilka ciekawych filmików na temat diety ketogenicznej. Nie mówię że usłyszałem o niej pierwszy raz, ponieważ wiedziałem o niej dużo wcześniej, jednak ostatnio ten sposób odżywiania mnie zainteresował i postanowiłem spróbować, przetestować na siebie tą dietę.

Myślenie każdego ketogenika: nie potrzebujesz węglowodanów, ani cukru do normalnego funkcjonowania organizmu. Twoim źródłem energii powinien być tłuszcz, który Twój organizm przetworzy w ketony.

Założenia diety są tylko z pozoru proste, eliminujemy węglowodany do absolutnego minimum, zastępujemy jest tłuszczem, białko też staramy się ograniczać, tj. do ok 20% kalorii powinny stanowić białka. Z założeń diety ketogenicznej organizm człowieka powinien po okresie adaptacji przestawić się na produkcję energii z tłuszczów (wcześniej robił to z węglowodanów). Prawidłowo zaadaptowany organizm do diety ketogenicznej powinien poprzez wątrobę zacząć produkować ketony z tłuszczów jako źródło energii. I tu zaczyna się prawdziwa zabawa w odchudzanie czy też transformacje sylwetki. Twój organizm zmienia się w maszynę do przetwarzania tłuszczu na energie, nie ważne czy przetwarzasz tłuszcz z jedzenia czy też pochodzący z Twojego organizmu.

Jak się czuję po przejściu na dietę ketogeniczną po tygodniu? Powiem szczerze jestem pozytywnie zaskoczony. Obawiałem się, że bez węglowodanów będę się słabo czuł, tak jak na diecie wysokobiałkowej. Myślałem że będę sobie musiał wszystkiego odmawiać, ale… Nie odczuwam żadnych dolegliwości. Mało tego okazało się że bardzo mi smakuje tłusta dieta (tłuszcz jest też nośnikiem smaku), lubię mięso, lubię jeść sery, ryby jajka, smakowo dieta ketogeniczna nie jest taka zła.

Czego mi brakuje w diecie ketogenicznej? Przede wszystkim owoców, uwielbiam banany, jabłka. Myślałem, że będzie mi brakować czekolady, na którą pozwalałem sobie od czasu do czasu, jednak nie odczuwam chęci na słodycze, podejrzewam że zmienił mi się smak. A tak, nie mam problemów z brakiem ryżu, makaronu, czy ziemniaków. Pomimo wyeliminowania z diety węglowodanów nie narzekam na brak energii, nie narzekam na jakieś spadki nastrojów, zwroty głowy, obniżenie koncentracji. Dieta wysokotłuszczowa w moim wypadku chyba się sprawdza, czuję się na niej świetnie w przeciwieństwie do diety wysokobiałkowej.

Jakie wyniki osiągnąłem w ciągu tygodnia? Wiem że tydzień to bardzo mało, krótki okres w zasadzie to dopiero okres adaptacji, jednak… na diecie straciłem na wadze ok. 4 kilogramów. Warzyłem ok. 97 kg z czego po tygodniu ważę 92,2. Wiem że większość z tego jest woda, ponieważ organizm przez brak węglowodanów nie magazynuje wody, jednak szacuję że straciłem od 1 do 2 kg tłuszczu. Dlaczego? Ponieważ przez pierwsze trzy dni po odcięciu węgli straciłem wodę, ważyłem wtedy ok 94 kg. W moim wypadku jak byłem na diecie wysokobiałkowej to organizm zachował się podobnie, przez pierwsze dni traciłem ok 2-3 kg wody i myślę że w tym wypadku to samo. Ale jednocześnie wierzyć mi się nie chce że tak szybko mogłem się zaadoptować i spalić tyle tłuszczu. Efekty widać nie tylko na wadze, ale także w lustrze. Zobaczymy co pokażą następne tygodnie.

Tagi: , ,


Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.