Home » Dietetyka » Dieta ketogeniczna na czym polega

dieta ketogeniczna

Dieta ketogeniczna na czym polega

Od kiedy przeszedłem na dietę ketogeniczną świat wydaje się piękniejszy, prostszy oraz uświadomiłem sobie jak bardzo w życiu nie potrzebujemy węglowodanów, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od cukru. Wszędzie jest cukier, to wręcz patologiczne zachowanie producentów żywności, które zmusza nas do spożywania wszędzie ukrytego cukru. Niestety ale dzisiejsza kiełbasa, szynka, nie ma nic wspólnego z tym co kupowaliśmy w latach dziewięćdziesiątych.

Zredukuj węglowodany do zera i zastąp je tłuszczem, a twoje życie zmieni się o 180 stopni.

No więc na czym polega ta dieta, czy też nawet styl życia. Założenie jest takie, że człowiek do sprawnego funkcjonowania w życiu nie potrzebuje węglowodanów praktycznie w ogóle. A cała jego dieta powinna opierać się na tłuszczu, tzn. tłuszcz w tej diecie występuje jako podstawowe źródło energii. Węglowodanów praktycznie nie powinniśmy spożywać, maksymalnie do 30 gram na dzień. 20% z naszej diety powinno stanowić białko, a reszta to tłuszcz. I ot cała filozofia. Rezygnujemy z ryżu, ziemniaków, makaronów, chleba (no chyba że jest niskowęglowodanowy), no i oczywiście słodyczy, na rzecz masła klarowanego, jajek, bekonu, smalcu, oleju kokosowego, sera, tłustego mięsa, ryb, awokado, orzechów.

Czy zmiana źródła energii z węglowodanów na tłuszcz przebiega bezproblemowo i szybko? Niestety nie. Organizm jest przyzwyczajony do glukozy, do energii pozyskiwanej z cukrów, mózg spodziewa się energii pochodzącej z cukrów. Zanim organizm zacznie w pełni wykorzystywać energię z tłuszczu może minąć nawet miesiąc albo i dłużej. Podczas przestawiania organizmu (tzw. adaptacji) mogą się dziać dziwne rzeczy. Mogą wystąpić zawroty głowy, osłabienie, złe samopoczucie, rozdrażnienie, problemu żołądkowe, jelitowe, a nawet sraczka. Jakby tego było mało pojawia się nieświeży oddech (aceton).

Dobra jeśli przebrniemy przez adaptację, czy warto? Oczywiście. Jedno słowo: KETONY. Twój organizm z tłuszczu zacznie wytwarzać ketony, które są o wiele lepsze od glukozy. Dzięki nim Twój mózg zacznie pracować lepiej, szybciej, wydajniej, jest to paliwo rakietowe dla mózgu. Kolejna korzyść to lepsze samopoczucie, nie ma cukru nie ma wyrzutów insuliny, poziom hormonów w ciele jest zrównoważony i stabilny. Cały czas czujemy się tak samo, nie odczuwamy znużenia. Największą korzyścią jednak jest to że twój organizm przeistacza się w maszynkę do spalania tłuszczu, nie ważne czy jest to tłuszcz pochodzący z pożywania, czy też jest to Twoja tkanka tłuszczowa. Przyśpieszony metabolizm tłuszczu daje naprawdę spektakularne efekty i powoduje szybki spadek wagi.

Faktem jest, że organizm nie jest w stanie odłożyć tkanki tłuszczowej z tłuszczu, odkłada ją z węglowodanów, eliminując praktycznie do zera węglowodany mamy pewność że nie przytyjemy. Organizm na diecie ketogenicznej może tylko i wyłącznie utrzymać wagę, bądź spalić tkankę tłuszczową. Oczywiście jeśli wszystko robimy prawidłowo (nie spożywamy ukrytych węglowodanów). Nadmiar tłuszczu z pożywienia zostanie wydalony w wiadomo jaki sposób. Jeśli przekroczymy dzienne zapotrzebowanie kaloryczne organizmu nic nie przytyjemy, jeśli spożyjemy mniej kalorii niż potrzebujemy schudniemy, przynajmniej w teorii. Zachowanie deficytu kalorycznego spowoduje utratę wagi, a połączenie z intermitent fasting daje wręcz rewelacyjne efekty i chudniemy w oczach.

Niewątpliwą wadą diety ketogenicznej jest kompletne wywrócenie systemu żywienia, wpływa to nie tylko na to co mamy w lodówce, co jemy ale także na nasze otoczenie. Znajomym ciężko jest wytłumaczyć, że z obiadu jemy tylko mięso z warzywami z dużą ilością sosu, nie jemy chleba, nie pijemy alkoholu, nie zjemy kawałka ciasta, nie skusimy się nawet na wafelka. Ale to chyba wada każdej diety restrykcyjnej gdzie wykluczamy z diety jakieś produkty.

Ujemną stroną diety ketogenicznej jest na pewno niski poziom minerałów w diecie jeśli za bardzo skupimy się na jedzeniu tłustego mięsa i przetworzonego jedzenia, jednocześnie ograniczając warzywa, z owoców musimy praktycznie zrezygnować. Czego najczęściej brakuje w keto diecie? Potas, sód, magnez, witamina d3. Potrawy musimy mocno solić, a najlepiej uzupełnić jeszcze o suplementację. Ja stosuję typowe ZMA + widamina d3 razem z k2.

Tagi: , , ,


Jeden komentarz

  1. Ladylemon pisze:

    Życzę wytrwałości! Ja co prawda na jego już nie jestem, za bardzo brakowało mi owocow i możliwości jedzenia na mieście… za to bezpowrotnie porzuciłam cukier. A najlepsze w diecie ketogenicznej jest jedzenie 1-2 posiłków dziennie. Teraz, kiedy jem ich aż pięć, czasem tęsknię za IF :)))

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.